Przybyliśmy do hotelu, pokój 2 osobowy na 4 pietrze. Środek października. Na dworze około 8C. W połączeniu z wiatrem i brakiem słońca odczuwalnie około 0. Hotel z zewnątrz, późny gierek. Wewnątrz nieśmiałe próby renowacji. W recepcji ciepło, więc zapowiada się że po przemarznięciu będzie dobrze. Im bliżej pokoju na 4 piętrze tym zimniej. Pokój. Puste półki, łóżka niepościelone. Łóżka prastare. Telewizor jest również prastary ale nie działa. Nie ma szkła nie ma nic. Umywalka w pokoju z dostępną wodą zimną i lodowatą. Ponadto wiatr hula pod drzwiami. Temperatura odczuwalna bliska 0. Grzejnik działa do około 12-tej w nocy. Ale grzał przyzwoicie. Łazienka poza pokojem, jedna w stylu la' komuna, druga na bardzo przyzwoitym poziomie, ale woda konsekwentnie lodowata. Krioterapia murowana, dla słabszych zawodników zapalenie płuc w zestawie. Taki plus że blisko do dworca i jak to na helu blisko wszędzie. Więc może latem jest lepiej. Ale na jesień/zimę polecam swój namiot. Może będzie taniej, ale temperatura i warunki podobne.